Wyjazd do kina na film pt. "Mój biegun"

Byliśmy w  kinie

           We wtorek 5 listopada wraz z klasą 4 i 6 pojechaliśmy autobusem do Tarnowa.

        Celem naszej wycieczki było oglądnięcie w kinie Marzenie filmu pt. ,,Mój biegun" w reżyserii Marcina Głowackiego opowiadającego prawdziwą historię Jaśka Meli - zdobywcy obu biegunów Ziemi.

        Autobus przyjechał z dość dużym opóźnieniem. Mimo wszystko zdążyliśmy.

        Historię Jaśka i jego rodziny poznajemy w tragicznym momencie śmierci jego brata. Chłopiec czuje się winny tragedii. Obejrzawszy zaledwie kilka wspomnianych scen filmu, w których rolę małego Jaśka zagrał Adam Tyniec, popłakałam się dwukrotnie.

    Następnie akcja filmu przesuwa się o kilka lat.  Nastoletni Jasiek czuł się zaniedbywany przez ojca.

 Pewnego dnia lekkomyślny chłopiec wraz z kolegą chowają się przed burzą w budce transformatorem. Nierozmyślnie dotknął urządzeń elektrycznych, w wyniku czego zostaje porażony prądem. Jego kolega ucieka. Jasiek resztkami sił dociera do domu – ma wiele szczęścia w tym nieszczęściu.

Tata natychmiast zawozi go do szpitala, skąd chłopiec zostaje przewieziony do kliniki w Gdańsku.

W dniu, w którym miał zostać wypisany, okazało się, że wdało się zakażenie; musiano amputować mu nogę i rękę.

Ćwiczył bez ustanku, pomimo wielu spięć z ojcem. Jednak pewnego dnia tata po rodzinnej kłótni opuszcza dom.

Po pierwszym dniu w szkole Jasiek załamuje się, gdyż zdaje sobie sprawę, że nigdy nie będzie tak jak dawniej.

Rodzice spotykają się i podejmują decyzję w sprawie rozmowy z Markiem Kamińskim odnośnie możliwości zorganizowania wyprawy z Jaśkiem.

          Nastoletniego Jaśka zagrał Maciej Musiał. Role rodziców powierzono Magdalenie Walach i Bartłomiejowi Topie. Rodzeństwo zagrali: Wojciech Stryczek, Anna Pacho, Magdalena Zięba Iga Milki oraz Gabriela Mazurek.

Autorami scenariusza są: Marek Kłosowicz i Katarzyna Śliwińska-Kłosowicz. Muzykę skomponował Mateusz Pospieszalski.

          W domu byliśmy około jedenastej.

Film bardzo mi się podobał, był ciekawy i dał mi wiele powodów do wzruszeń.

                                                                                                                                    Karolina K. kl. V